GBE - Polska Zielona Biotechnologia w Europie dostarcza informacje o biotechnologii rolniczej.

Członkowie GBE Polska

 

 

growingvoices
Biotechnologia
  • >>Horror GMO przeraził posłów. "Ta ustawa zahamuj...
    • 2014-12-23

    Horror GMO przeraził posłów. "Ta ustawa zahamuje rozwój badań przyrodniczych w Polsce"

    40 lat temu powstał nowy dział genetyki - inżynieria genetyczna. Jest to zespół technik, które polegają na tworzeniu dowolnych kombinacji cząsteczek DNA, z którego zbudowane są geny wszystkich żywych organizmów, w tym człowieka.

    Dzięki opanowaniu tych technik możemy modyfikować rozmaite organizmy, tak aby miały pożądane przez nas właściwości. Dla przykładu, możemy otrzymać szczep drożdży, który produkuje ludzką insulinę, lek niezbędny chorym na cukrzycę. Manipulacja polega na wprowadzeniu genu człowieka kodującego insulinę do komórek drożdży.

    W podobny sposób otrzymano mikroorganizmy produkujące inne cenne leki, enzymy dla przemysłu itp. Manipulacjom genetycznym poddawane są również rośliny w celu uzyskania odmian dających lepsze plony, odpornych na szkodniki, tolerujących herbicydy, a nawet wytwarzające deficytowe w diecie witaminy.

    Nie ma już na świecie bawełny niebędącej GMO, to samo niedługo będzie dotyczyć soi i kilku innych gatunków roślin. Inżynierię genetyczną zaczyna się stosować nawet w odniesieniu do człowieka, ale nie po to, aby "ulepszyć rasę", ale aby wyleczyć konkretnych pacjentów z chorób takich jak wrodzony brak odporności czy niektóre rodzaje ślepoty.

    Najważniejsze jest jednak to, że inżynieria genetyczna stała się podstawową metodą we wszystkich badaniach z zakresu biologii, medycyny i rolnictwa, które mają na celu poznanie mechanizmów funkcjonowania komórek i całych organizmów, przyczyn chorób, takich jak rak, choroby neurodegeneracyjne, metaboliczne i wiele, wiele innych.

    W Polsce i na całym świecie inżynierię genetyczną uprawia się w tysiącach laboratoriów. Nie ma uniwersytetu, wyższej uczelni medycznej, rolniczej czy technicznej, w której nie uczyłoby się studentów, jak i do czego techniki inżynierii genetycznej można wykorzystywać.

    W szkołach średnich we Francji i innych krajach zachodnioeuropejskich uczniowie na lekcjach biologii wykonują doświadczenia z tego zakresu. W Instytucie Genetyki i Biotechnologii UW prowadzonych jest około 100 różnych projektów, w które włączeni są pracownicy, magistranci i doktoranci, wszystkie wymagające stosowania technik inżynierii genetycznej. To samo dzieje się w innych instytutach w całej Polsce.

    Cytowana na wstępie ustawa szczegółowo opisuje sposoby otrzymywania organizmów genetycznie modyfikowanych (GMO) i modyfikowanych genetycznie mikroorganizmów (GMM). Zgodnie z tą ustawą wszystkie prace z zakresu inżynierii genetycznej mogą być prowadzone jedynie w zakładach inżynierii genetycznej, na których założenie należy uzyskać zezwolenie Ministerstwa Ochrony Środowiska. Wszystkie projekty prac nad GMO i GMM, nawet te, z którymi nie wiąże się najmniejsze zagrożenie (tzw. kategoria I), powinny być zgłoszone w tym ministerstwie, a na prace, z którymi wiąże się małe lub duże zagrożenie, należy uzyskać zgodę.

    Paradoks polega na tym, że z pracami z zakresu inżynierii genetycznej nie wiąże się jakiekolwiek niebezpieczeństwo, co wykazało 40-letnie doświadczenie. Zagrożenie może pojawiać się jedynie wtedy, gdy stosujemy inżynierię genetyczną w odniesieniu do patogennych wirusów czy bakterii, ale zagrożeniem nie jest sama inżynieria, lecz wirus lub bakteria. Prace z takimi groźnymi mikroorganizmami są zawsze prowadzone pod ścisłą kontrolą, w ściśle określonych warunkach i inżynieria genetyczna nie ma tu nic do rzeczy.

    Ustawa przewiduje kary od pół do ośmiu lat więzienia za niezgłoszenie projektu z zakresu inżynierii genetycznej lub niezarejestrowanie zakładu inżynierii. O co w tym wszystkim chodzi?

    GMO jest mało popularne w Polsce i prawie w całej Europie, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i np. Argentynie zostało niemal powszechnie zaakceptowane. Przy czym zawsze kontrowersje dotyczą uprawiania roślin GM i wykorzystywania ich do produkcji żywności i pasz. Nigdzie, nawet w Polsce, genetycznie modyfikowane mikroorganizmy GMM, zwłaszcza te do produkcji leków (ludzka insulina jest np. wytwarzana w Macierzyszu pod Warszawą), nie budziły większych zastrzeżeń. Tymczasem omawiana ustawa skupia się głównie na GMM.

    Różnica pomiędzy Europą i USA w podejściu do GMO i GMM polega na tym, że w Ameryce ocenia się "produkt inżynierii genetycznej" (linię komórkową, mikroorganizm, roślinę czy też zwierzę), a nie technologię jego otrzymania. W Europie, jeżeli cokolwiek powstaje poprzez łączenie cząsteczek DNA, uznawane jest za "nienaturalne", co powstało nie po bożemu, a zatem jest nieakceptowalne. Tak jak w niektórych wierzeniach nieakceptowana jest transfuzja krwi. Stąd też wiele krajów Unii Europejskiej wystąpiło o to, aby przyznać im prawo samodzielnego decydowania o dopuszczeniu do upraw roślin GM. Niektóre (w tym, niestety, Polska), powodowane były chęcią zaostrzenia przepisów, inne (np. Słowenia i Holandia) chcą je złagodzić. W żadnym jednak kraju nie proponowano tak absurdalnych przepisów, jakie przewidziane są przez omawianą ustawę!


    Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,17173369,Horror_GMO_przerazil_poslow___Ta_ustawa_zahamuje_rozwoj.html#ixzz3hkyVeaKu
    wstecz do góry

    Prawo

    prawo i gmo

    Ekonomia

    ekonomia

    Nauka

    nauka

    Media
    Media
    2006 © GBE - Green Biotechnology in Europe
    realizacja: ideo powered by: edito cms