GBE - Polska Zielona Biotechnologia w Europie dostarcza informacje o biotechnologii rolniczej.

Członkowie GBE Polska

 

 

growingvoices
Biotechnologia
  • >>Zabójcze nasiona
    • 2013-10-15

    Zabójcze nasiona

    Co 30 minut jakiś ubogi rolnik w Indiach odbiera sobie życie. A wszystko ponoć przez zmodyfikowaną genetycznie bawełnę.

    Gdy wpisze się w Google frazę „samobójstwa indyjskich rolników”, wyskoczy mnóstwo informacji. Krzyczą o tym również tradycyjne media. Np. dwa lata temu spory artykuł opublikowała „Gazeta Wyborcza”, a kanał telewizyjny Planet+ od ubiegłego roku powtarza film dokumentalny „Gorzkie nasiona”. Niedawno o samobójstwach w Indiach przypomniał „Newsweek Polska”. Niestety, podobnie jak „Gazeta Wyborcza”, podał czytelnikom całkowicie nieprawdziwe informacje, od dawna krążące w Internecie.

    Oskarżonym w tych publikacjach jest amerykański koncern biotechnologiczny Monsanto. Zarzut: wyprodukował genetycznie zmodyfikowaną bawełnę odporną na szkodniki, obiecał wysokie plony, wcisnął po paserskich cenach źle wyedukowanym indyjskim rolnikom, ci zaś wpadli w długi, bo zamiast spodziewanych zysków ponieśli straty. A nie mogąc poradzić sobie finansowo, zaczęli popełniać samobójstwa – najczęściej wypijając chemiczne środki ochrony roślin albo trutkę na szczury.

    Zarzut na tyle poważny, że uprawiającym bawełnę indyjskim rolnikom zaczęli uważnie przyglądać się socjolodzy, ekonomiści, specjaliści od upraw roślin z najlepszych światowych ośrodków akademickich i instytucji badawczych. Zaowocowało to licznymi raportami, dyskusjami i publikacjami w prestiżowych czasopismach naukowych. Wynika z nich, że świat internetowo-medialny i rzeczywistość mają ze sobą coraz mniej wspólnego.

    W koncernie Monsanto zrodził się pomysł, by do roślin – np. kukurydzy czy bawełny – wprowadzić geny pobrane od pewnej bakterii. Drobnoustrój ten nazywa się Bacillus thuringiensis i został odkryty w 1901 r. w Japonii. Jest to bakteria kosmopolitka, występująca na niemal każdej szerokości geograficznej i prawie wszędzie – m.in. w glebie, wodzie, kurzu, a nawet na ścianach budynków mieszkalnych. Potrafi produkować całą gamę toksyn (tzw. białek Bt) zabójczych dla niektórych owadów, nicieni, roztoczy i pierwotniaków. Zauważyli to już kilkadziesiąt lat temu rolnicy i zaczęli spryskiwać zawiesiną z bakteriami rośliny, by pozbyć się żerujących na nich owadów.

    W Monsanto uznano, że jeszcze lepiej będzie, jeśli roślina sama wyprodukuje jedno lub nawet kilka bakteryjnych białek Bt. Stało się to możliwe dzięki nowoczesnym metodom inżynierii genetycznej, pozwalającej przekładać geny z jednych organizmów do drugich. Dzięki temu np. kukurydza z wszczepionym genem odpowiedzialnym za produkcję białka Bt byłaby szkodliwa wyłącznie dla żerujących na niej owadów, a nie tych, na które spadnie oprysk. Ograniczyłoby to też znacznie zużycie nie zawsze skutecznych syntetycznych pestycydów (środków ochrony roślin).

    Bakteryjna toksyna Bt jest przy tym nieszkodliwa dla większości organizmów, m.in. ssaków (w tym człowieka), gdyż nie mają one w swoim przewodzie pokarmowym receptorów, do których bakteryjne białko Bt mogłoby się przyłączyć i zacząć siać spustoszenie. Posiadają je natomiast np. szkodniki kukurydzy – omacnica prosowianka (motyl) i stonka kukurydziana (chrząszcz). Jak również słonecznica orężówka – nocny motyl potrafiący niszczyć uprawy bawełny, m.in. w Indiach.

    W połowie lat 90. ubiegłego wieku w USA, Australii, Chinach i Meksyku zaczęto uprawiać kukurydzę i bawełnę z przeszczepionym genem pobranym z bakterii Bacillus thuringiensis, produkującym jedno z białek Bt. Ponieważ doświadczenia rolników okazały się bardzo pozytywne, Monsanto zaproponowało wprowadzenie swej genetycznie zmodyfikowanej bawełny na rynek indyjski. Testy, czy jest ona bezpieczna dla lokalnego środowiska naturalnego, rozpoczęły się w Indiach w drugiej połowie lat 90. W 2002 r. tamtejsze władze wydały pierwsze zezwolenia dla trzech odmian bawełny (już wcześniej uprawianych przez rolników, ale w wersji bez genetycznych modyfikacji).

     

    W tym samym czasie na scenę wkroczyły europejskie organizacje zielonych, agresywnie zwalczające wszelkie rośliny zmodyfikowane genetycznie. W Indiach zaczęły protestować przeciw uprawom bawełny GMO. W sojusz z nimi weszła Vandana Shiva, znana z antyglobalizmu, ekofeminizmu (przemoc wobec kobiet jest jej zdaniem podobna do przemocy wobec środowiska naturalnego) i radykalnych poglądów na rolnictwo. Ostro krytykuje ona tzw. zieloną rewolucję, zapoczątkowaną w latach 60. XX w., czyli zastosowanie nowych, wydajnych odmian pszenicy, ryżu i kukurydzy oraz nawadniania, nawożenia i mechanizacji. Chociaż uratowało to od śmierci głodowej – jak się szacuje – miliard ludzi, a Indie (i inne kraje Azji) z importera stały się eksporterem żywności. Amerykański uczony Norman Borlaug, twórca wydajnych odmian zbóż, otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za wkład w zieloną rewolucję. To jednak Shivy nie przekonuje, bo widzi w niej kapitalistyczny spisek, utrwalający stosunki społeczne na indyjskiej wsi.



    Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/nauka/ekologia/1558121,1,bawelniany-watek-samobojczy-w-indiach-przez-gmo.read#ixzz2mJtvJ000
    wstecz do góry

    Prawo

    prawo i gmo

    Ekonomia

    ekonomia

    Nauka

    nauka

    Media
    Media
    2006 © GBE - Green Biotechnology in Europe
    realizacja: ideo powered by: edito cms